niedziela, 10 czerwca 2018

Miejska magia


   Kontynuując moje wyzwanie czarownic dziś prezentuję miejską czarownicę.
Jako że nie jestem na tyle odważna, żeby robić zdjęcia w środku miasta, do końca "miejsko"nie jest.To takie obrzeża miasta, gdzieś gdzie nie będzie zbyt wielu gapiów podczas odprawiania magicznych rytuałów.
   Tworząc strój inspirowałam się stylem nu goth i zdjęciami współczesnych czarownic, których dużo znajduje się na Pinterście. I muszę się tu pochwalić - to moje najlepsze spodnie jakie kiedykolwiek uszyłam.



 Z nowoczesną miejską czarownicą nieodzownie kojarzy mi się telefon komórkowy. Dlatego też Kornelia dostała swojego różowego smartfona, by być zawsze w kontakcie z innymi czarownicami z całego świata.





Krąg taki pokraczny, bo w momencie kiedy zaczęłam go rysować akurat musiał przechodzić jakiś facet. Jeżeli po mojej dzielnicy zaczną krążyć opowieści o satanistach, to ja o niczym nie wiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz